środa, 30 września 2009

Popcorn bogatym źródłem przeciwutleniaczy

Produkty z pełnego ziarna, jak popcorn czy płatki śniadaniowe, zawierają nie tylko błonnik, ale też duże ilości przeciwutleniaczy wykrywanych dotąd głównie w warzywach i owocach - o odkryciu naukowców z USA informuje serwis EurekAlert. Chodzi o przeciwutleniacze z grupy polifenoli, których bogatym źródłem są owoce (winogrona, jagody, wiśnie), warzywa, a także inne produkty pochodzenia roślinnego, jak na przykład czekolada, wino czerwone, kawa i herbata, orzechy czy oliwa z oliwek. Związki te neutralizują wolne rodniki - cząsteczki o działaniu silnie utleniającym, które uszkadzają cenne składniki komórek, takie jak: DNA i białka. Z tej przyczyny mają korzystny wpływ na zdrowie - obniżają bowiem ryzyko chorób serca, nowotworów i innych schorzeń.
Jak przypomina prowadzący badania dr Joe Vinson, chemik z University of Scranton w stanie Pensylwania, dotychczas nie było wiadomo, że produkty z pełnego ziarna, jak popcorn czy płatki śniadaniowe - uważane za zdrowe ze względu na zawartość błonnika - mogą zawierać tak duże ilości polifenoli.
"My odkryliśmy, że - w rzeczywistości - zawierają one tyle polifenoli na jeden gram, co owoce i warzywa" - komentuje dr Vinson. Jego zdaniem to dlatego przetwory pełnoziarniste mogą obniżać ryzyko raka i choroby wieńcowej serca.
Najwięcej przeciwutleniaczy zawierają produkty pełnoziarniste z pszenicy, kukurydzy, owsa oraz ryżu - w porządku malejącym. Jeśli chodzi o pełnoziarniste przekąski to najbogatszy w polifenole jest popcorn.
Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na 238. Narodowym Spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego.

wtorek, 22 września 2009

Gry wideo szkodzą zdrowiu dorosłych

Dorośli miłośnicy gier wideo są bardziej narażeni na nastroje depresyjne i mają większe problemy z nadwagą - wynika z najnowszych badań, o których informuje pismo "American Journal of Preventive Medicine".

Powszechnie uważa się, że z gier wideo korzystają głównie dzieci i młodzież. Statystyki wskazują jednak, że na przykład w USA średni wiek użytkownika tego rodzaju rozrywek wynosi 35 lat.
Wcześniejsze badania na nastolatkach wskazywały, że częste korzystanie z gier wideo jest niekorzystne dla zdrowia, sprzyja bowiem siedzącemu trybowi życia, nadwadze oraz problemom natury psychicznej.

Badania naukowców amerykańskich z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) w Atlancie oraz z uniwersytetów Emory i Andrews objęły grupę ponad 500 dorosłych w wieku od 19 do 90 lat. Zebrano dane na temat przyczyn i częstości korzystania z różnych mediów, w tym internetu oraz z gier komputerowych.

Uczestnicy badań byli mieszkańcami obszaru metropolitalnego miasta Seattle w stanie Waszyngton, który zajmuje pierwsze miejsce w USA pod względem korzystania z internetu.

Naukowcy wyliczyli, że użytkownicy gier wideo stanowili 45 proc. badanej grupy.

Zgodnie z przewidywaniami, ten rodzaj rozrywki niekorzystnie wpływał na ich zdrowie. Amatorki gier wideo miały silniejsze objawy depresji i gorszy stan zdrowia niż pozostałe kobiety. Grający mężczyźni mieli z kolei większy wskaźnik masy ciała, a poza tym spędzali więcej czasu na surfowaniu po internecie.

Według jednego z autorów artykułu dra Jamesa B. Weavera III, miłośników gier wideo wyróżniała też skłonność do poszukiwania wsparcia w społecznościach internetowych. Jest to zgodne z wcześniejszymi obserwacjami, że dorośli korzystający z gier wideo wolą poświęcać aktywności społeczne w realnym świecie na rzecz świata wirtualnego.

Dr Weaver uważa, że dalsze badania nad tym zagadnieniem mogą pomóc efektywniej korzystać z cyfrowych mediów, tak by jednocześnie promować zdrowie i zapobiegać chorobom.

Z kolei dr Brian A. Primack z Uniwersytetu w Pittsburgu w swoim komentarzu do artykułu określił gry wideo jako pseudoaktywność. Jego zdaniem, dzieci i dorośli znacznie bardziej potrzebują rozrywki w stylu zabawy "w chowanego" czy w "berka".

27 września Światowy Dzień Serca

Zdrowe serce lepsza praca - pod takim hasłem odbędzie się w Polsce już po raz ósmy Światowy Dzień Serca. Centralne obchody zaplanowano na 27. września we Wrocławiu. Impreza odbywa się w ponad stu krajach, pod patronatem Światowego Stowarzyszenia Serca. Jak powiedział prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Waldemar Banasiak, bardzo wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy jak dużym zagrożeniem są choroby serca. "Około 50 proc. zawałów występuje u ludzi czynnych zawodowo. Choroby serca traktujemy jako rzecz normalną, dlatego na co dzień się tym nie przejmujemy. Tymczasem głównymi przyczynami zgonów są w naszym kraju nie nowotwory, ale właśnie choroby sercowo-naczyniowe" - mówił lekarz.
Banasiak podkreślił, że głównymi czynnikami zwiększającymi ryzyko zawału serca są m.in. siedzący tryb życia, palenie tytoniu, nadwaga i otyłość, ale nie jest trudno samemu zadbać o swoje zdrowie. "Nikogo nie namawiamy do tego, żeby zaczął uprawiać triatlon. Zamiast tego proponujemy, żeby codziennie wyjść na 30-minutowy spacer, rzucić palenie i przyjrzeć się swojej diecie, która powinna być urozmaicona oraz z dużą ilością warzyw i owoców" - dodał kardiolog.
Podczas wrocławskich obchodów Światowego Dnia Serca będzie można m.in. wykonać podstawowe badania profilaktyczne np. pomiar cholesterolu czy obliczenie wskaźnika masy ciała.